Fot. Kamila Mianowicz |
Składniki (na 12 sztuk):
160 g cukru pudru
105 g zmielonych migdałów
135 g białek jajek
135 g solonego masła
łyżeczka proszku do pieczenie
1/2 łyżeczki ekstraktu waniliowego
12 dorodnych czereśni z ogonkami
Masło rozpuszczam na malutkim ogniu, po czym zwiększam temperaturę i, mieszając, lekko je przypalam, aż uzyska orzechową barwę. W misce za pomocą łyżki łączę wszystkie suche składniki. Dodaję białka jajek i miksuję na gładką masę, po czym wlewam gorące masło. Ciasto przekładam do muffinkowej blachy wyłożonej papierowymi foremkami, mniej więcej do 3/4 wysokości. Na środek każdej babeczki wkładam jedną czereśnię, ogonkiem do góry. Pieczenie jest nieco bardziej skomplikowane - najpierw 5 minut w temperaturze 230 stopni, potem 4 minuty w 200 stopniach, na koniec wyłączam nagrzewanie piecyka i pozostawiam ciastka na kolejne 5 minut, aby doszły. Gorące muffinki są bardzo miękkie i łatwo się odkształcają, dlatego najlepiej odczekać kolejne 10 minut, aż nieco ostygną. Albo - jeśli jest się mną - ryzykować poparzenie palców i jeść jeszcze gorące, w końcu dla żołądka kształt nie ma znaczenia.
Sekret czereśniowych finansistów tkwi w szybkim tempie przygotowania ciasta. Marudzenie przy odmierzaniu składników i powolne ich łączenie jest niewskazane - najlepiej wcześniej przygotować potrzebne porcje składników i ustawić je na blacie w kolejności dodawania. Kluczowe jest błyskawiczne wlanie gorącego masła do masy (druga porcja nie wyrosła zbyt ładnie dlatego że dodałam zbyt chłodne masło), utarcie ciasta mikserem i szybkie przełożenie do foremek.
Bon appétit Messieurs Dames!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarze :)