środa, 29 czerwca 2011

Francuski sos owocowy czyli coulis de fruits

Po clafoutis została tylko pusta forma do pieczenia a po czereśniowych finansistach - dodatkowy kilogram w biodrach. Zadbaliśmy także o to, aby tegoroczne czereśnie przetrwały nieco dłużej niż trwa wspomnienie smaku i zrzucanie balastu na siłowni: całą słodycz zamknęliśmy w butlach z domowym alkoholowym creme de cerisses (o tym kiedy indziej) i gęstym, pysznym sosem do deserów, w sam raz na przywołanie słonecznego lata. Coulis czyli tradycyjny francuski sos owocowy niedużo ma wspólnego z polskim słodkim syropem. Niewiele w nim cukru (w porównaniu z syropowymi standardami) za to wiele owoców - przed zamknięciem w butli usuwa się tylko pestki i ewentualnie twardą skórkę, zachowując cały miąższ. Dlatego sos jest gęsty, mocno owocowy, bardzo letni.

Fot. Kamila Mianowicz

Oprócz czereśni wykorzystaliśmy także czarne porzeczki, truskawki i maliny - i w efekcie półkę w spiżarni zdobią zapasy sosu czereśniowego, porzeczkowego i z mieszanki czerwonych owoców. Właściwie lato jeszcze na dobre się nie rozpoczęło, a ja już tęsknię do zimy !



Składniki:
600 g dowolnych owoców
sok wyciśnięty z 1 cytryny
100 g cukru
170 ml wody

Owoce myję pod bieżącą zimną wodą, pestkowce dryluję, porzeczki i truskawki pozbawiam szypułek wrzucam do garnka o grubym dnie. Gotuję na małym ogniu aż owoce się rozpadną i zaczną przypominać pierwsze stadium dżemu. Wrzucam do blendera, miksuję i wsypuję cukier.
Masę owocową przecieram przez sitko o małych oczkach tak, aby oddzielić sok i miąższ od pestek (porzeczki, truskawki, maliny, jagody) i ewentualnych fragmentów grubej skóry. W razie potrzeby jeszcze raz podgrzewam i przelewam do wyparzonych ozdobnych butelek (nie do pełna, podczas sterylizacji płyn powiększy nieco swoją objętość i sos może wykipieć).
Butelki wkładam do wysokiego garnka wypełnionego wodą, którego dno uprzednio zabezpieczyłam tkaniną. Pomiędzy każdą parę butelek wkładam np. drewnianą łopatkę - zapobiega to stłuczeniu się szkła. Gotuję ok 20 minut po czym butelki natychmiast zakręcam. Dodatkowo uszczelniam zamknięcie zanurzając zakrętkę wraz z fragmentem szyjki butelki w roztopionym wosku.

Bon appétit Messieurs Dames!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarze :)