Batatowe frytki. Fot. Kamila Mianowicz |
Batatowe frytki przygotowuję w taki sam sposób, jak tradycyjne. Wymyte, obrane ze skórki i osuszone ziemniaki kroję w poprzek na dość grube słupki (około 1 cm), osuszam je za pomocą papierowego ręcznika. Wrzucam na mocno rozgrzany tłuszcz - najpierw temperaturę sprawdzam przy pomocy jednej frytki: jeśli w przeciągu 2 sekund od wrzucenia wypływa na wierzch, dość silnie buzując, dodaję pozostałe.
Smażę do uzyskania złotego koloru, który jest gwarancją chrupiącej skórki i miękkiego wnętrza. Osączam na papierowym ręczniku i podaję posypane kryształkami soli.
Frytki można także upiec w piekarniku, są na pewno zdrowsze. Ale ponieważ przygotowuję je tylko kilka razy do roku, nie mam wyrzutów sumienia - smażone na głębokim tłuszczu są jak niebo w gębie :)
Bon appétit Messieurs Dames!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarze :)