Fot. Kamila Mianowicz |
Sekret doskonałości kurczakowych szaszłyków kryje się w odpowiednim doborze składników marynaty i całonocnej kąpieli mięsa w cytrynowo-tymiankowej zalewie. Dzięki cytrynie kurczak staje się kruchy i soczysty, poza tym pozostałe przyprawy mają szansę wniknąć głęboko w strukturę mięsa. Szczypta chilli i czosnek nadają mu nieco pikanterii, złagodzonej smakiem słodkiej czerwonej papryki i gęstą oliwą z oliwek, tym płynnym złotem, w którym utrwalane są wszystkie aromaty potrawy. Całości dopełnia tymianek - lekko cytrynowy i bardzo aromatyczny, dodający odwagi zakochanym i przepędzający złe sny. Trochę tajemniczy i magiczny.
Fot. Kamila Mianowicz |
Składniki:
3 duże pojedyncze piersi kurczaka, oczyszczone i pokrojone w sporą kostkę
2 łyżki tymianku
2 ząbki czosnku, grubo posiekane (duże fragmenty łatwiej usunąć z marynaty; pozostawiony na kurczaku łatwo się zwęgla i staje się niesmaczny, gorzki)
łyżka słodkiej papryki
szczypta pieprzu cayenne
sól, pieprz
sok wyciśnięty z połowy cytryny
trzy łyżki oliwy z oliwek
Kurczaka układam w pojemniku i zalewam marynatą powstałą z połączenia wszystkich pozostałych składników. Wstawiam do lodówki na całą noc. Przed wyłożeniem na ruszt usuwam czosnek i nadziewam kawałki kurczaka - dość luźno - na drewniane szpikulce uprzednio namoczone w wodzie (dzięki temu się nie spalą) i grilluję.
Bon appétit Messieurs Dames!
PS. Po fieście kulinarnej czas na inne uczty - dla duszy (dobra książka), ciała (wygodny leżak)i urody (spora dawka słońca).
Fot. Kamila Mianowicz |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
dziękuję za komentarze :)