środa, 25 maja 2011

Kabaczkowy chutney z orientalną nutą

Grillowania ciąg dalszy!
Grillowany kurczak (ten) jest oczywiście pyszny i niezastąpiony podczas ogrodowego przyjęcia, ale sam w sobie jest niczym szczególnym. To honorowy gość większości przyjęć z barbecue. Ja jednak lubię trochę się wyróżniać kulinarnie, dlatego, owszem, kurczak jest dla mnie ważny - ale jako podstawa do eksperymentowania ze smakami. Dodatki w postaci sosów, chutney'ów, sałatek, surówek, past i humusów potrafią dodać kurczakowi czegokolwiek zapragniemy: szczypty egzotyki, swojskości, nuty łagodności lub szalonej wyrazistości. Ostatnio w celu wprowadzenia nowych smaków postanowiłam zutylizować kabaczka, ów, relikt poprzedniego sezonu jesiennego, zawieruszony w zamrażarce pomiędzy malinami, truskawkami i koperkiem.

Fot. Kamila Mianowicz

Przepis znalazłam tutaj, ale końcowy produkt był dla mnie zbyt mało wyrazisty w smaku. Dlatego dodałam hojną ręką garam masala, przyprawy rozgrzewającej za sprawą cynamonu i kojącej dzięki dodatkowi gałki muszkatołowej. Smakowo nie może znajdować się dalej od kwaskowatych aromatów cytrusów - są jak dwa bieguny dla kubków smakowych - i dlatego doskonale wydobywa smak pomarańczy i cytryny. Najpierw na języku rozlewa się egzotyczna gorąca mieszanka, pobudzająca i kusząca, by pod koniec ustąpić miejsca dobrze znanemu, aczkolwiek wcale nie swojskiemu, smakowi południowych cytrusów.


Składniki:
pokrojony w drobną kostkę miąższ kabaczka, o objętości mniej więcej 1 litra
pół małej czerwonej cebulki, bardzo drobno posiekanej
sok wyciśnięty z połówki pomarańczy
1 cm drobno posiekanego korzenia imbiru
łyżeczka soku z cytryny
łyżeczka miodu
sól, pieprz
łyżka garam masala
dwie łyżki oliwy z oliwek

W rondlu rozgrzewam oliwę z oliwek i duszę w niej cebulkę, aż stanie się słodka, miękka i szklista. Dodaję kabaczek, doprawiam cytrusami, miodem, solą i pieprzem i duszę około godziny na bardzo małym ogniu, aż warzywa staną się miękkie a uwolniony z nich sok zostanie zredukowany do objętości kilku łyżek. Przekładam do blendera i niezbyt dokładnie miksuję, aż chutnej uzyska pożądaną konsystencję musu z licznymi, większymi kawałkami kabaczka. Kontroluję smak i w razie potrzeby dodaję więcej soli i pieprzu. gdy chutney nieco ostygnie, wsypuję garam masala i dokładnie mieszam.
Zimny sos bardzo dobrze komponuje się z serami i kurczakiem.

Bon appétit Messieurs Dames!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

dziękuję za komentarze :)